Po zatrzymaniu pojazdu do kontroli okazało się, że winda jest na tyle uszkodzona, że nie ma możliwości jej zamknięcia a ładunek, który znajdował się na samochodzie nie jest w żaden sposób zabezpieczony i w każdej chwili może z niego wypaść. Po krótkiej rozmowie z kierowcą okazało się, że ten na wyraźne polecenie swojego pracodawcy udaje się niesprawnym autem do warsztatu samochodowego. Szef uznał bowiem, że prowadzenie takiego pojazdu z jednego krańca miasta na drugi, nie stanowi zbyt dużego zagrożenia dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym i na kilkukilometrowym odcinku drogi nic się nie wydarzy. Zresztą, dla zabezpieczenia tego przejazdu mąż właścicielki firmy transportowej postanowił jechać swoim autem prywatnym tuż zaraz za autem ciężarowym, na wypadek jakichś nieprzewidzianych okoliczności.
Po zatrzymaniu do kontroli, oprócz niesprawnej windy, inspektorzy stwierdzili jeszcze kilka innych usterek w stanie technicznym pojazdu, które skutkowały zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego oraz zobligowaniem nieodpowiedzialnego przewoźnika do natychmiastowego usunięcia uszkodzonego pojazdu z drogi publicznej. Dodatkowo, zarówno kierowca jak i „eskortująca” pojazd, zostali ukarani stosownymi mandatami karnymi.
|