Z dokumentów przedstawionych przez kierującego wynikało, że ciągnik siodłowy porusza się pomimo braku ważnych badań technicznych potwierdzających jego zdatność do ruchu. Termin badania upłynął w dniu 12.04.2021 r. Dodatkowo, w trakcie wstępnej - organoleptycznej kontroli stanu technicznego naczepy stwierdzono, że tarcze hamulcowe znajdujące się na drugiej oraz trzeciej osi pokryte są znaczną warstwą korozji. Powyższe pozwoliło skierować pojazd na bardziej szczegółową kontrolę do najbliższej stacji kontroli pojazdów. Badanie na urządzeniu rolkowym wykazało brak jakiejkolwiek siły hamowania co najmniej na jednym kole osi drugiej i trzeciej. Ponadto, dzięki współpracy międzynarodowej ustalono, że przewoźnik nie wyznaczył osoby zarządzającej operacjami transportowymi w przedsiębiorstwie. W związku ze stwierdzeniem powyższych naruszeń, wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie wyjaśniające zagrożone kwotą 9000zł, kierujący natomiast został ukarany mandatem karnym. Zatrzymano również dowód rejestracyjny naczepy ciężarowej. W związku z nieuiszczeniem kaucji oraz usterkami zakwalifikowanymi jako niebezpieczne pojazd został usunięty na parking depozytowy. 

To nie koniec „atrakcji”. Tego samego dnia, na tym samym punkcie kontrolnym, ci sami inspektorzy, zatrzymali do kontroli pojazd członowy należący do białoruskiego przewoźnika. W trakcie organoleptycznej kontroli stanu technicznego naczepy ciężarowej, kontrolujący inspektor stwierdził, iż tarcza hamulcowa zainstalowana na drugiej osi pojazdu nosi znaczne ślady zużycia. W trakcie bardziej szczegółowych oględzin stwierdzono, że doszło do pęknięcia tarczy hamulcowej. W związku z tym, że przewoźnika wykonywał transport przy użyciu zezwolenia wielokrotnego CEMT/EKMT, stwierdzono, że pojazd nie spełnia wymagań certyfikatu bezpieczeństwa. W uwagi na stwierdzone naruszenia wszczęto postępowanie administracyjne i pobrano kaucję w wysokości 12000 zł. Ponadto zatrzymano dowód rejestracyjny a na miejsce kontroli przyjechał serwis mobilny w celu usunięcia usterki niebezpiecznej.