W nocy 9/10 listopada br. kujawsko-pomorscy inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli zespół pojazdów przewożący maszynę budowlaną tzw. palownicę. Po skierowaniu na stanowisko wyposażone w wagę okazało się, że zestaw waży ponad 102,65 tony, czyli o ponad 60 ton więcej niż pozwalają przepisy. Pomimo posiadania przez zestaw aż 9 osi przekroczone zostały dopuszczalne naciski niemal na wszystkich z nich. Potrójna oś ciągnika, zamiast dopuszczalnych 27 ton, wywierała na drogę naciski o wartości 39,5 ton. Dopuszczalne naciski wszystkich pięciu osi naczepy również przekraczały dopuszczalne wartości. Przemieszczanie się po drogach takich ciężkich pojazdównie jest niczym wyjątkowym, jednakże wymaga to uzyskania stosownych zezwoleń. W tym przypadku na przejazd wymagane było zezwolenie kategorii V. Procedura uzyskania takiego zezwolenia obejmuje wyznaczenie przez zarządców dróg bezpiecznej trasy przejazdu, w szczególności omijającej obiekty inżynierskie i inne fragmenty dróg, których stan, w wyniku przejazdu pojazdu nienormatywnego, mógłby ulec pogorszeniu. W tym przypadku przewoźnik całkowicie zignorował obowiązujące przepisy. Dlatego skutkiem kontroli, oprócz wszczęcia postępowania o nałożenie kary administracyjnej za przejazd bez wymaganego zezwolenia, było także usunięcie zestawu na parking depozytowy do czasu wyznaczenia przez zarządców dróg bezpiecznej trasy przejazdu i wydania stosownego zezwolenia.
Tej samej nocy inspektorzy zatrzymali jeszcze zespół pojazdów przewożący dwa kontenery 20-stopowe, czyli tzw. stonogę. Ten zestaw również okazał się za ciężki: zamiast dopuszczalnych 40 ton ważył 62,4 tony, czyli o ponad 22 tony za dużo. W tym przypadku kontrola zakończyła się wszczęciem postępowania administracyjnego wobec przewoźnika oraz rozładunkiem jednego kontenera.
|